Stewia zamiast cukru.

 

Jeśli tak jak ja stosujecie zdrowa dietę lub się odchudzacie i słodki smak stał się tylko wspomnieniem to jest światełko w tunelu zwane stewią.

Stewia to roślina pochodząca z Ameryki Południowej, która zawiera słodkie substancje glikozydy, dzięki czemu bez obaw można ja stosować jako naturalny słodzik.

Jeśli chodzi o walory smakowe to jest dużo słodsza od cukru, łatwo wiec z nią przesadzić. Każdy musi sam dojść metoda prób i błędów ile zastosować. Ja na duży kubek herbaty wsypuję pół grama. Na mniejszą szklankę myślę, że jedna trzecia saszetki będzie odpowiednia. Jeśli tak jak ja zakupicie stewie w saszetkach oczywiście. 

Warto wiedzieć, że słodycz stewii nie jest identyczna jak białego cukru. Zawiera bliżej nieokreślony posmak goryczy. Mi to jednak całkowicie nie przeszkadza, ponieważ da się to jedynie wyczuć w herbacie. 

Genialnie natomiast smakuje w wypiekach. I nawet jeśli nie utrafię z ilością wystarczy, że posypię po wierzchu i problem z głowy.

Oprócz walorów smakowych chcę wam powiedzieć także o jej wspaniałych właściwościach leczniczych. Stewia przede wszystkim jest grzybobójcza. Wspomoże więc wszystkich walczących z candida albicans. 

A kiedy czujecie, że zbliża się przeziębienie, herbata z podwójną dawką stewii postawi na nogi, co osobiście wypróbowałam.  

Zalety stosowania stewi: 

• naturalna
• nie zawiera kalorii, ponieważ glikozydy nie są trawione przez człowieka
• słodsza niż cukier
• wykazuje silne działanie grzybobójcze
• nie uzależnia 
• opakowanie, które kupiłam 100 saszetek wystarczyło mi na 3 miesiące stosowania

Prawda o cukrze:

• w dużym uproszczeniu jego nadmiar jest zamieniany na tłuszcz
• jest pożywką dla grzybów
• uzależnia
• jest substancją w pełni oczyszczoną aby go strawić organizm pobiera między innymi wapń z kości i zębów
• zakwasza organizm, czyli obniża prawidłowe zdrowe pH, które jest lekko zasadowe